Moja ocena: 9/10

Zbiór esejów na temat sztucznej inteligencji, napisanych przez naukowców, badaczy i specjalistów z różnych dziedzin (związanych głównie z nowymi technologiami, ale nie tylko – autorami esejów są wybitni informatycy, robotycy, fizycy, ale również osoby zajmujące się kulturą, filozofią i psychologią). Trudno nie zgodzić się z Johnem Brockmanem, że właśnie owo zderzenie różnych poglądów i punktów widzenia stanowi o wartości tej publikacji, skłaniając do refleksji i do szerszego spojrzenia na jedno z najważniejszych wyzwań naszych czasów. Wszystko to przekłada się również na niezwykle wysoki poziom – spośród 25 tekstów, praktycznie wszystkie (poza kilkoma wyjątkami) są bardzo dobre lub wybitne.

„Człowiek na rozdrożu” to niezwykle cenna publikacja. Niewątpliwie jedna z najlepszych pozycji książkowych na temat sztucznej inteligencji, jakie można w tej chwili znaleźć.

Moja ocena: 8/10

Jedna z najlepszych polskich naukowych publikacji dotyczących sztucznej inteligencji. Monografia prawnicza pod redakcją Luigi Lai i Marka Świerczyńskiego zawiera 22 naukowe artykuły dotyczące różnych dziedzin prawa, napisane przez znakomitych praktyków, profesorów z najlepszych polskich uczelni.

Zakres tematów jest niezwykle szeroki. W monografii poruszone zostały między innymi zagadnienia odpowiedzialności za sztuczną inteligencję oraz koncepcje podmiotowości prawnej SI. Przedstawione są w niej również wyzwania związane ze stosowaniem AI na rynkach konsumenckich, a także przy wykorzystywaniu tej technologii w procesie przetwarzania danych osobowych. Niektóre z pozostałych artykułów dotyczą wybranych aspektów prawa własności intelektualnej, kwestii ochrony praw człowieka, a nawet omawiają możliwości w zakresie wykorzystania sztucznej inteligencji w inteligentnych sieciach energetycznych.

Warto zaznaczyć, iż chociaż duża część omawianych zagadnień to jak na razie kwestie wyłącznie problemowe, dopiero zyskujące znaczenie praktyczne, to – co zostało podkreślone przez redaktorów publikacji – sztuczna inteligencja została w niej przedstawiona nie jako technologia przyszłości, a teraźniejszości. To dodatkowo zwiększa wartość publikacji jako kompleksowej oceny prawnej różnych aspektów prawnych dotyczących sztucznej inteligencji – „Prawo sztucznej inteligencji” w znakomity sposób pokazuje, jak rozwój sztucznej inteligencji wpływa na prawo i jak wielkie wyzwania stoją przed prawodawstwem w obliczu tak intensywnego rozwoju SI.

Moja ocena: 8/10

W „Inteligencja sztuczna. Rewolucja prawdziwa” Kai Fu-Lee omawia miejsce Chin w wyścigu o prymat w dziedzinie badań nad sztuczną inteligencją. Wyjaśnia on, jaka była pozycja wyjściowa Chin oraz wskazuje dlaczego nie można ich już uznawać jedynie za „cywilizację kopistów”.

Autor w ciekawy sposób tłumaczy, co mają z tym wspólnego zwycięstwa AlphaGo, czy jest „efekt Sputnika”, a także wyjaśnia czym jest uczenie maszynowe i jakie znaczenie będzie miało przejście do „epoki zastosowań”.

Wiele wskazuje na to, że Chiny w ciągu kilku lat staną się liderem w dziedzinie badań nad sztuczną inteligencją, co czyni tą książkę tym bardziej wartą przeczytania.

Moja ocena: 7/10

Książka jednego z najsłynniejszych myślicieli XXI wieku. Harari skupia się na teraźniejszych wyzwaniach, szuka odpowiedzi na pytanie, co nas czeka w przyszłości i jak zmieni się nasz świat (oraz my sami) w kolejnych stuleciach.

Harari podchodzi do zagadnień sztucznej inteligencji i transhumanizmu z nieco innej perspektywy, w większym stopniu biorąc pod uwagę naszą ludzką naturę. Wyjaśnia również, z czego wynikają jego wnioski, w swoich rozważaniach łącząc historię, filozofię, socjologię, biotechnologię i wiele innych dziedzin nauki. Z tego połączenia wyłania się fascynująca wizja XXI wieku jako epoki, w której dokona się najważniejsza i najgłębsza przemiana w dziejach.

Moja ocena: 7/10

Kai Strittmatter omawia proces, w wyniku którego Chiny tworzą perfekcyjnie działające państwo przy użyciu (między innymi) SI oraz big data. „Chiny 5.0” to fascynująca, dająca do myślenia i momentami przerażająca książka. Chiny w istocie urzeczywistniają bowiem koncepty rodem z dzieł sci-fi, tworząc system kontroli obywateli, o jakim Orwellowi nawet się nie śniło.